fbpx VOUCHER

Praca gazem na motocyklu a kontrola trakcji

Praca gazem na motocyklu a kontrola trakcji

Jednym z tematów, który poruszamy pierwszego dnia jest praca gazem na motocyklu. Przecież to oczywiste. Jazda na gazie, to prawdziwa jazda. Jazda bez gazu to tylko… czekanie na moment, gdy można przejść na gaz. Odkręcanie gazu kusi, inspiruje i lekko przeraża jednocześnie. Wszyscy wiemy jak wyglądają skutki zbyt hojnego dokładania do pieca. Te skutki najczęściej są opłakane, bo dziś mało kto potrafi kontrolować podaż mocy w ciężkiej 100-150 konnej bestii…

Aby chronić doczesne nośniki naszych dusz przed nadmiernym optymizmem w posługiwaniu się gazem producenci motocykli od pewnego czasu wyposażają bardziej zaawansowane pojazdy w elektroniczne systemy kontroli trakcji. Mają one chronić nas przed błędami popełnionymi w trakcie pracy gazem. Wielu uważa, że dzięki obecności tych udogodnień, praca gazem na motocyklu nie jest już tak istotnym tematem. Rzecz jasna są w błędzie.

Praca gazem na motocyklu, a kontrola

Zanim pojawiły się zaawansowane systemy elektronicznej kontroli trakcji kierowca musiał radzić sobie sam. Co dla wielu ludzie wydawać się może zaskakujące, lista tematów na które wpływa prawidłowa praca gazem, jest zdecydowanie dłuższa, niż wpływ na prędkość pojazdu.

Praca gazem na motocyklu wpływa na to:

– w jakim zakresie pracuje Twoje zawieszenie
– jak wygląda dystrybucja masy pomiędzy oboma kołami
– jaki jest poziom dostępnej przyczepności do wykorzystania na poszczególnych kołach
– kiedy możesz przejść na gaz
– kiedy możesz zamknąć gaz
– w jakim stopniu będziesz w stanie kontrolować uślizg
– po jakim będziesz jechać promieniu
– czy motocykl będzie trzymał zaplanowaną przez Ciebie linię
– jakie jest ryzyko, że zaliczysz highside
– jakie jest ryzyko, ze zaliczysz lowside
– itd., itp., listę tę można by jeszcze długo ciągnąć…

Tymi wszystkimi parametrami steruje się stosując umiejętną pracą gazem. Brzmi nieprawdopodobnie? A jednak.

Przecież mam kontrolę trakcji…

No właśnie. Wracamy tutaj do kontroli trakcji. Przecież mam kontrolę trakcji. Przyjrzyjmy się jej zatem. Większość systemów kontroli trakcji porównuje różnicę w prędkość obrotowej obu kół. Gdy tylne koło (napędzane) zaczyna kręcić się zbyt szybko – elektronika przycina moc, aby tylne koło mogło odzyskać przyczepność, albo aby przynajmniej nie powiększało uślizgu. W najnowszych systemach sześcioosiowy bezwładnościowy moduł pomiarowy IMU (Inertial Measurement Unit) mierzy pochylenie motocykla, wartości obrotu w różnych osiach, w tym w osi pionowej. Pozwala to na bardzo precyzyjną ocenę tego co dzieje się z motocyklem i tego jak należy interweniować w dostarczaną moc. To dzięki najnowszym generacjom IMU mamy dziś terenowe tryby kontroli trakcji, które pozwalają na większy poślizg, które nie gubią się w przypadku skoków, wibracji i pływania motocykla na luźnym podłożu.

Ale nawet to, nie zastąpi podstawowej umiejętności jaką jest praca gazem na motocyklu. Ta lista parametrów jazdy na którą ma wpływ praca gazem, którą Wam wyżej wymieniliśmy działa, gdy kierowca:
– wie jak sterować gazem (kiedy, ile, w jakim tempie go dodawać / odejmować)
– potrafi pracować ciałem na motocyklu w sposób umożliwiający zastosowanie w/w punktu
– kiedy kierowca jest na tyle rozluźniony, że pozwala motocyklowi na kompensowanie uślizgów przedniego i tylnego koła
– kiedy kierowca wie gdzie i jak ma patrzeć, a dzięki temu…
– wie kiedy i co powinno się dziać w trakcie pokonywania zakrętu

Żadnej z powyższych rzeczy nie potrafi zrobić kontrola trakcji. Nawet taka z 6-osiowym IMU od Boscha. Jedyne co potrafi zrobić kontrola trakcji, to obniżyć wartość dostarczanej mocy. Ty jako kierowca możesz natomiast kontrolować długą listę, którą wymieniliśmy w akapicie wyżej… Czujesz różnicę?

Różnica pomiędzy kontrolowaniem trakcji, a posiadaniem kontroli trakcji

Tu przechodzimy do podsumowania. Układ kontroli trakcji nie jest w żadnym stopniu substytutem Twoich umiejętności. Inżynierowie nie traktują TC jako system sterowania motocyklem. To jest „safety feature”, czyli rozwiązanie mające ograniczyć Twoje ryzyko gleby, a nie uczynić Cię lepszym.

Spójrz na to z innej strony. Jeśli opanowałeś dobrą pracę gazem na motocyklu – zawieszanie i opony pracują lepiej, masz do dyspozycji więcej trakcji, jesteś bardziej rozluźniony, dzięki czemu motocykl pracuje pod Tobą lepiej. W takiej sytuacji uślizg i konieczność interwencji nie pojawia się, albo pojawia się później. Im lepiej pracujesz gazem, tym mniej roboty ma kontrola trakcji. I na odwrót. Im słabiej pracujesz gazem, tym IMU Boscha musi szybciej przetwarzać dane…

Przyjemną sytuacją jest gdy elektronika jest ustawiona wyłącznie jako „zabezpieczenie”. Gdy pracuje na niskim poziomie interwencji, wkracza dopiero wtedy, gdy jest to konieczne, albo gdy się za bardzo wygłupiasz. Idealną sytuacją jest natomiast taka, gdy… możesz wyłączyć kontrolę trakcji i polegać na własnej pracy gazem.