fbpx VOUCHER

Reakcje obronne motocyklisty – zabójczo obronne…

Reakcje obronne motocyklisty – zabójczo obronne…

Reakcje obronne motocyklisty to wróg, który czai się za każdym zakrętem… Dosłownie wróg. Zróbmy sobie zatem szybki rachunek sumienia.

Poza kontrolą

Zdarza Ci się zamknąć gaz na wyjściu z zakrętu z obawy że wyjedziesz za szeroko? Już po ułamku sekundy orientujesz się, że było to zupełnie niepotrzebne i otwierasz gaz ponownie, ale na tą krótką chwilę jakaś trudna do zidentyfikowania obawa wzięła górę nad Twoją kontrolą ciała i motocykla.

A może przypominasz sobie sytuację, w której coś tak zaprzątnęło Twoją uwagę, że nie widziałeś/widziałaś nic poza tym mniej lub bardziej wyimaginowanym zagrożeniem? To mogła być dziura, która wyrosła przed Tobą i choć wszystkie myśli mówiły, aby ją ominąć i tak w nią wjechałeś/wjechałaś.

Gdy pojawia się coś, co Cię zestresowało chwytasz kierownicę tak mocno, że dopiero po chwili orientujesz się, że aż bolą Cię dłonie i przedramiona. Musisz sam wydać sobie polecenie, aby rozluźnić uchwyt… Ale to po chwili problem wraca, wbrew Twojej woli.

Widzisz przed sobą piach lub kamienie. Przecież wiesz, że motocykl jest bardziej stabilny gdy jedziesz na stojąco, ale jakaś nieodparta siła każde Ci usiąść w siodle. Dla złudnego poczucia bezpieczeństwa i realnego pogorszenia stabilności układu człowiek-maszyna.

Wiesz, że nie należy patrzeć pod koło. A mimo to zaskakuje Cię drzewo, które wyrosło jak spod ziemi, choć można było dostrzec jest z odległości wielu metrów.

Zapewne sam/sama możesz dodać do tej listy swoje przykłady i obserwacje, ale nie chodzi o to, aby licytować się jak wiele rzeczy może pójść źle na motocyklu.  Najważniejszy jest wniosek. Jeśli tak masz – to znaczy, że jesteś normalny / normalna. My też tak mamy. Nasi trenerzy też walczą z tymi samymi zjawiskami. I już tłumaczę Ci dlaczego tak się dzieje i co z tym można zrobić.

Reakcje obronne motocyklisty to efekt ewolucji

Od strony ewolucyjnej jesteśmy kiepsko przystosowani do jazdy motocyklem. Poważanie! Do nurkowania, latania i wielu innych rzeczy zresztą też. Choć 50 000 lat temu wydaje się nam bardzo dawno, to z punktu widzenia ewolucji to było przedwczoraj. Nie zmieniliśmy się od tamtego czasu w żaden istotny sposób. Tymczasem nasze ciało i zmysły ewoluowały do poruszania się z prędkościami na jakie pozwala siła naszych mięśni i skuteczność naszych zmysłów, czyli maksymalnie 15-20km/h. I nagle pakujemy się w zakręt z prędkością 140 km/h. Choć nauczyliśmy się jeździć wystarczy w takiej sytuacji jedna iskra, która zapala cały zaprogramowany w nas arsenał działań, które ewolucyjnie chroniły nas przed zagrożeniem, a które na motocyklu demolują naszą jazdę, a czasem prowadzą wręcz do ponurych konsekwencji.

Dlaczego nasza głowa reaguje poza naszą kontrolą? Cóż, ci którzy nie reagowali na zagrożenia po prostu nie przekazywali swoich genów dalej. Ewolucja promowała tych, którzy błyskawicznie dostrzegają zagrożenie i na nie reagują. Dziś podczas jazdy na motocyklu uruchamiają się te same mechanizmy. Dla naszej głowy samochód wymuszający z bocznej uliczki pierwszeństwo jest tym samym zagrożeniem jak wychodzący zza drzew drapieżnik. Wtedy pełne skupienie uwagi na zagrożeniu dawało szansę przetrwania. Dziś skupienie uwagi na zagrożeniu… zwiększa ryzyko fiksacji na przeszkodzie i wypadku. Rozumiecie do czego zmierzam? Mechanizmy które działały na naszą korzyść przez tysiące lat i skutecznie doprowadziły nas do czasów eksploracji kosmosu, dziś w wielu sytuacjach są dla nas problemem, a czasem wręcz zagrożeniem.

Co aktywuje reakcje obronne motocyklisty?

Reakcje obronne motocyklisty aktywuje szereg czynników. Ma na nie wpływ nawet kondycja psychofizyczna danego osobnika w danym dniu. Niemniej dwa aktywatory są szczególnie skuteczne.

Pierwszym z nich jest wzrok. To on przekazuje nam większość informacji o otaczającym świecie. To poprzez wzrok dociera do nas informacja o potencjalnym zagrożeniu i tym, co ewentualnie możemy z nim zrobić. Właśnie dlatego w dobrych szkołach motocyklowych praca nad korzystaniem z narządu wzroku jest jedną z najistotniejszych płaszczyzn poprawy szybkości ucznia. Możesz mieć najlepszą pozycję na motocyklu, najlepsze czucie hamulca i znakomicie kontrolować drift… Jeśli jednak Twoja głowa ocenia prędkość jako zbyt wysoką, to nigdy nie będziesz tak szybki jak rywale. A tą ocenę głowa dokonuje przede wszystkim na podstawie tego, co widzą oczy…

Druga kwestia to technika jazdy. Jeśli masz dobrą technikę, to wszystko dzieje się płynnie, okazji aby się przestraszyć, albo popełnić błąd jest po prostu mało. Dobra technika jazdy uwielbia dobrą kondycję fizyczną. Dzięki dobrej kondycji dłużej możesz stosować dobrą technikę, ale o tym już pisaliśmy. Jeśli masz kiepską technikę i walczysz… to okazji w których sytuacja interpretowana jest przez Twoją głowę jako zagrożenie jest siłą rzeczy dużo. Za dużo. Każde szarpnięcie, wierzgnięcie, każdy niekontrolowany uślizg sprawia, że reagujemy, spinamy się, szarpiemy. To męczące, nieprzyjemne, nieproduktywne, potencjalnie bardzo niebezpieczne.

Jak radzić sobie z reakcjami obronnymi?

Zła wiadomość jest taka, że nikt z nas nie ma magicznego przycisku, który pozwala wyłączyć działanie reakcji obronnych. Zresztą chyba nie chcielibyśmy go mieć, bo reakcje obronne, w tym reakcje obronne motocyklisty co do zasady są po to, aby nas chronić. Problemem jest sytuacja, gdy uruchomiają się one w sposób niekontrolowany podczas jazdy na motocyklu. Dobra wiadomość jest natomiast taka, że nad reakcjami obronnymi można zapanować. Jak?

Pierwszy sposób jest niespecyficzny dla motocyklistów. Możemy pomagać sobie tak, jak wszyscy, którzy uprawiają aktywności związane z dużym ryzykiem i działaniem w środowiskach i warunkach do których nie zostaliśmy „zaprojektowani”. Skoczkowie spadochronowi, piloci, płetwonurkowie, sportowcy uprawiający sporty wysokiego ryzyka, żołnierze, itd., to typy aktywności które mam na myśli. Remedium na uruchamianie redakcji obronnych jest metodyczny trening. Ta dobra technika o której wspomniałem wyżej. Ekstremalnym przykładem są żołnierze sił specjalnych, którzy działają w ekstremalnie stresujących warunkach, ale co do zasady dzięki znakomitemu wyszkoleniu ponoszą najmniejsze straty ze wszystkich rodzajów wojsk. Oni znakomicie panują nad swoimi reakcjami obronnymi, bo są znakomicie wyszkoleni!

Drugi obszar, już bardziej specyficzny dla motocyklistów to praca nad wspominamy wyżej umiejętnościami wzrokowymi. Pisaliśmy o tym jakiś czas temu, ostatnio nawet pojawiła się zaktualizowana wersja tego materiału na Ścigacz.pl. Prostymi technikami znanymi od lat wśród zawodników sportów zespołowych możemy poprawić widzenie peryferyjne, ograniczyć skłonność do fiksacji na przeszkodzie. Poważnie. Graj w kosza, albo siatkówkę, żongluj piłeczkami, ćwicz równowagę. Efekty zaprocentują również na motocyklu!

Aby działania zmierzające do walki z nieporządnymi aktywacjami reakcji obronnych były skuteczne musicie mieć świadomość istnienia problemu. To jest główny przekaz tej publikacji! Jeśli rozumiecie, że to co się wydarzyło to efekt działania reakcji obronnych, to wiecie od razu nad jakim obszarem musicie pracować.