Jakie opony do GSa?
Jakie opony do GS? To pytanie zadawane jest na wszystkich grupach i forach świata poświęconym motocyklom. Tak jak wirus – pojawia się w niezliczonej liczbie odmian i mutacji, ma swoje sezony występowania i jak każdy patogen potrafi czynić realne szkody, niszczyć zdrowie, psuć przyjaźnie, rozkładać całe społeczności… Do nas pytanie to trafia równie często. Jako że zawodowo mieliśmy kontakt z oponami i przemysłem oponiarskim czujemy się zarówno w obowiązku, jak i na siłach, aby przygotować dla Ciebie krótkie kompendium na temat tego jakie opony motocyklowe warto wrzucić na Twoją terenową rakietę.
Coś za coś
Zapamiętaj, że każda opona była, jest i pozostanie kompromisem różnych parametrów. Opony do GS także. Oczywiście technologia przesuwa granice możliwości ogumienia, ale ta zmiana nie jest tak szybka, jak mogłaby sugerować narracja działów marketingu. To bardzo ważny punkt wyjściowy do dalszych rozważań.
Jeśli producent dodał do gumowej mieszanki więcej krzemionki, to opona będzie bardziej przyczepna na mokrym, a mniej przyczepna na suchym. Jeśli jest mniej sadzy i krzemionki, a więcej plastyfikatorów i dodatków do gumy – opona najprawdopodobniej będzie lepiej trzymać na suchym, ale gorzej poradzi sobie na mokrym i np. może mieć niższą żywotność. Miękka mieszanka gumowa pracuje cicho i jest przyczepna, co jest pożądane na asfalcie, ale jest mniej trwała i bardziej podatna na uszkodzenia. Dlatego w terenie preferowane są mieszanki wytrzymalsze na mechaniczne uszkodzenia. Opony do GS dotyczy ta sama logika. Nawet konstrukcja karkasu, ilość warstw opasania decydowała będzie jakiego waloru dostaniesz więcej i kosztem którego się to stanie. Nie ma jednak opcji, aby dostać wszystko jednocześnie.
Do dalszych rozważań skupimy się wyłącznie na oponach dużych, ciężkich maszyn turystyczno-terenowych z lekkim nakierowaniem na opony do jazdy poza asfaltem. Upraszczając dla przejrzystości komunikacji – są trzy zasadnicze rodzaje opon do tego typu motocykli:
- Motocyklowe opony szosowe
To podstawowa opona zakładana do motocykli segmentu ADV, zazwyczaj instalowana na motocyklu fabrycznie. Nawet jeśli wyglądem przypomina oponę terenową, to w gruncie rzeczy jest to guma na asfalt, najczęściej określana przez producenta jako 95/5 albo 90/10, czyli to w jakim stopniu została przeznaczona przez producenta do jazdy szosa/teren. Opony do GS jeżdżonego przede wszystkim po asfalcie.
Wybór wśród takiego ogumienia jest dziś ogromny. Nawet nie będziemy wymieniali modeli i producentów. Za pewnik możesz przyjąć, że sięgając po dedykowaną do swojego motocykla oponę renomowanego producenta (Dunlop, Michelin, Metzeler, Pirelli, Bridgestone, itd.) – dokonasz właściwego wyboru. Oferowane dziś gumy mogą trochę różnić się między sobą. Jedne trochę lepiej trzymają na suchym, inne trochę lepiej dają sobie radę na mokrym. Dany model będzie nieco trwalszy, inny trochę przyczepniejszy. Nie zmienia to jednak faktu, że raczej trudno będzie o zupełnie nieudany wybór.
Nie oglądaj się również zbyt mocno na testy porównawcze opon. W wielu wypadkach kryteria przyjmowane do ich ocen są subiektywne, a czasem po prostu nieistotne. Jeśli z założenia nie jeździsz w deszczu, to nie musi Cię interesować jak dana guma zachowuje się na mokrym. Jeśli robisz 20 000 km rocznie, to trwałość będzie kluczowym argumentem. Jedni lubią gdy motocykl reaguje szybko na naciśnięcie kierownicy, inni wcale tego nie muszą lubić. I takie dywagacje można by mnożyć. Nie twierdzimy, że testy prasowe do niczego się nie nadają. Jedynie sugerujemy, aby nie traktować ich jako wyroczni.
- Motocyklowe opony terenowe
Opony terenowe to takie, które służą głównie do jazdy w terenie. Oficjalnie spełniają wymagania homologacyjne dla opon szosowych, dlatego zgodnie z prawem można jeździć na nich po szosie. Niemniej jednak producent przewidział je głównie do jazdy poza asfaltem i ich przeznaczenie szosa/teren wynosi od 40/60 w górę. Najpopularniejsze w naszym segmencie gumy do ciężkich uterenowionych turystyków określane są na 30 szosa / 70 teren. Opony do GS jeżdżonego w terenie.
Podobnie jak w przypadku opon szosowych również tutaj masz na dzień dzisiejszy ogromny wybór. Jest on nawet większy, niż w przypadku gum na asfalt, bo w segmencie tym niezłe produkty oferują producenci mało liczący się w produkcji motocyklowych opon na szosę. Europejski Mitas, australijski Motoz, czy azjatyckie Kenda czy Shinko? Jak najbardziej. Opony te poznasz nie tylko po kostce, ale również po ograniczeniu prędkości maksymalnej do 160 km/h do jakiej są najczęściej homologowane. I warto tego ograniczenia przestrzegać!
Obecności takich gum na kołach nie da się przegapić. Poziomu wibracji i hałasu nie sposób nie odnotować. Podobnie jak faktu, że na źle dobranym ciśnieniu (a jest ono inne, niż dla gum szosowych) fura wali się w zakrętach, a precyzja sterowania pozostawia bardzo wiele do życzenia. Nie da się jednak inaczej. Musi być kostka, która może gryźć grunt, musi być między kostkami przestrzeń, aby opona mogła się oczyszczać z błota. Tak to wygląda.
- Motocyklowe opony uniwersalne
To trzecia kategoria opon dostępna do Twojego motocykla. Oznaczona zazwyczaj jako 50/50. Najdalej idąca próba kompromisu, mająca połączyć przyzwoite zachowanie na asfalcie (przyczepność, akceptowalny poziom hałasu i wibracji) oraz pozwalające na zjazd z asfaltu (bardziej agresywna rzeźba bieżnika w stosunku do opony szosowej). Opony do GS, którego właściciel nie może się zdecydować gdzie chciałby jeździć.
Tym oponom poświęcimy najmniej czasu. Nie polecamy ich i sami ich nie stosujemy. Są słabe na asfalcie i są słabe na szosie.
Męskie decyzje
W ten oto sposób dochodzimy do momentu, w którym ambitniejsza jazda po szosie i po terenie zmusi każdego do podjęcia męskich decyzji. Jeśli chcesz aby motocykl dobrze sprawował się w terenie, spranie jeździł w piachu, to konieczne jest wyposażenie go w opony właściwe dla stawianych przed nim zadań. Po prostu. Jazda na oponach szosowych i terenopodobnych w terenie za sterami GSa, albo Tigera nie jest w naszej ocenie dobrym pomysłem. Gdy 250-kilowy kloc zaczyna walić się na bok, bo po prostu nie ma trakcji, to nie ma tak mocnych stawów i kości, które go przyasekurują. Oczywiście można próbować, ale co do zasady – nie polecamy tego robić.
Dlatego też męskie decyzje sprowadzają się do tego, że wyrabiasz sobie dobre układy z lokalnym warsztatem, który w godzinkę przerzuci gumy, albo… po prostu zmieniasz koła. Teraz już wiesz dlaczego koła do GSa są towarem tak pożądanym na rynku wtórnym… Opony do GS to przy całych kołach po prostu mały problem.
Jakie marki wybierać?
Cytując klasyka… „Nie chcę być kontrowersyjna”, ale… nie ma to większego znaczenia. Niech inspiracją będą dla Ciebie te sceny z ostatniego Rajdu Dakar…
Andrew Short ciśnie po wydmach na samej feldze, bo oddał swoje sprawne koło Tobyemu Priceowi. Nie walczy o przetrwanie, nie błaga o litość, tylko dojeżdża do mety i na dystansie 77 kilometrów OSu na wydmach traci do lidera zaledwie 35 minut.
Oczywiście nie twierdzimy, że powinieneś jeździć na samej obręczy. Twierdzimy, że jeśli tylko wybierzesz właściwą oponę do zadania jakie przed sobą postawisz to marka opon nie ma większego znaczenia. Opony do GS w kontekście powyższego powinno dać się dobrać relatywnie łatwo.
Jakie opony na imprezy terenowe?
Odpowiedź na to pytanie które trafia do nas w różnych wersjach jest bardzo prosta. Brzmi ona: terenowe. Dlaczego? Nie dlatego, że jazda na oponach szosowych lub uniwersalnych jest niemożliwa. My prosimy o przyjeżdżanie na właściwym typie ogumienia z trzech zasadniczych powodów.
Po pierwsze dlatego, że opona terenowa daje kierowcy margines bezpieczeństwa, którego nie da opona szosowa. Jest to szczególnie aktualne w momencie, gdy zaczyna np. padać deszcz. Nie masz kostki? To inni jadą zupełnie normalnie, a Ty walczysz o przetrwanie. Już wcześniej wspominaliśmy o tym jak mocno wierzymy w skuteczną asekurację własną nogą lecącego na bok ponad 200-kilowego klocka.
Drugi powód jest równie istotny jak pierwszy. Jeśli przyjeżdżasz na imprezę off-roadową na szosowych oponach, to udział w niej po prostu może okazać się wyrzuceniem kasy w błoto (dosłownie i w przenośni). Walcząc o utrzymanie się w pionie niczego nie będziesz się uczył. To nie jest tak, że im ciężej, tym lepiej. Tak skonstruowane są nasze umysły. Jeśli pojawia się duży, potencjalnie niebezpieczny problem, to nasza głowa przechodzi w tryb pracy „przetrwanie”. Jeśli jesteś zmęczony, wystraszony, zestresowany, podirytowany ciągłym podnoszeniem motocykla – niczego się nie nauczysz. To samo dotyczy rajdów i zlotów. Jeśli Twoją głowę zaprząta to, czy dasz radę w danym miejscu podjechać, albo zjechać to piękne okoliczności przyrody i zapierające dech w piersiach widoki nie będą cieszyły i przyprawiały o motyle w brzuchu i baku. Bo Twoja głowa pracuje wtedy w trybie „przetrwanie” i stara się ochronić Cię przed konsekwencjami decyzji które podjąłeś. Jak stresujący i wyczerpujący dla organizmu jest to stan przekonasz się wieczorem. Padasz jak kłoda na łóżko i nie masz już na nic więcej ani siły, ani ochoty. Nie musisz wierzyć nam jak działa głowa, sugerujemy jakieś porządne szkolenie z technik radzenia sobie ze stresem, najlepiej prowadzone przez wojskowych operatorów jednostek specjalnych. Przyda się nie tylko przy jeździe na moto.
Jest także trzeci istotny powód. My określamy to mianem przewidywalnych parametrów. Możesz jechać przez 100 km na szosowych gumach po szutrach i zaliczyć potężną glebę na kilkudziesięciu metrach terenu na których inni, wyposażeni we właściwe ogumienie przelatują bez większego problemu.
A zatem na naszych imprezach prosimy o właściwe opony do właściwych zadań. Z szacunku dla Twojego zdrowia i Twoich pieniędzy.
Gdzie kupować opony?
Opcji jest tutaj kilka, ale dwie wydają się być najpopularniejsze. Po pierwsze możesz nabyć opony w swoim lokalnym, tudzież ulubionym warsztacie motocyklowym. Jeśli przekonało Cię to co napisaliśmy wyżej, to wiesz jakie stawiać oczekiwania osobie, która będzie je zamawiała. To nie muszą być gumy najdroższe, najbardziej renomowanego producenta. Mają mieć właściwy rozmiar, muszą też być właściwego typu.
Tańszą opcją jest samodzielne szukanie opon na serwisach aukcyjnych. Da się tam kupić nowe ogumienie, na FV23%, z gwarancją w bardzo dobrej cenie. Bardzo dobra cena bierze się najczęściej stąd, że w którejś hurtowni odkrywane są złogi magazynowe, które trzeba szybko upłynnić. Najczęściej takie opony mają 3-4 letni DOT. Czy to jest problem? Otóż nie. Jeśli dostajesz gwarancję i zakup odbywa się oficjalnie, to nie ma się czego obawiać. Opony i tak nie posłużą Ci dłużej niż 1-2 sezonu, a w terenie ich wiek ma pomijalne znaczenie. W ten oto sposób komplet nowych opon do motocykla klasy Adventure kupisz za 500-600 zł.
Opony możesz też kupić u nas. Zamów je, będą też czekały u nas na ciebie, a wymienimy ci je wieczorem przed dniem szkolenia. To tak opcjonalnie.
Ty odmienione przez wszystkie przypadki
Jeśli chociaż trochę odniosłeś wrażenie, że odwracamy Twoją uwagę od magnitudy opon w całej naszej motocyklowej układance, to znaczy, że jesteś uważanym obserwatorem. Wybierz właściwe opony do wykonania właściwego zadania i… zapomnij o nich.
Zastanawiasz się na którego producenta kostce wyjdziesz najsprawniej pod górę? Kenda, Michelin, a może Mitas? Nasza odpowiedź brzmi – nie ma to większego znaczenia. W takich przypadkach to Ty decydujesz o wyniku starcia z podjazdem, albo brodem. Jeśli nie ogarniasz, to możesz mieć na kołach gumy które używał Ricky Brabeck w Dakarze, a i tak utkniesz w piachu.
Jednocześnie możesz być tak dobry jak Toby Price, a nie zajedziesz daleko w piachu na oponie do jazdy po szosie. Koniec końców to Ty ostatecznie robisz największą różnicę. To jak przygotujesz siebie i sprzęt do jazdy oraz to ile potrafisz ze swojego sprzętu, w tym opon, wycisnąć będzie rozstrzygające. Tutaj braków w przygotowaniu nie skompensuje opona najlepszego producenta…
Aha! Potrzebujesz pomocy z doborem opon? Znalazłeś coś ciekawego na aukcji i nie wiesz czy to dobry wybór? Po prostu skontaktuj się z nami. Jesteśmy do Twojej dyspozycji i pod mailem info@proenduro.pl oraz na naszym profilu społecznościowym.