Jazda motocyklem – wskazówki
Jazda motocyklem to zajęcie wymagające wiedzy, umiejętności i doświadczenia. Aby trochę skrócić drogę do pozyskania wszystkich powyższych przymiotów pozwalamy sobie na wyartykułowanie kilku w naszej ocenie istotnych wskazówek, które pozwolą ci jeździć lepiej, szybciej i bezpieczniej.
-
Spójrz dalej
Najlepszym sposobem na poprawę swojej jazdy jest patrzenie w przyszłość dalej, niż mamy to w nawyku. Nawet doświadczeni jeźdźcy często tego nie robią i często reagują na zagrożenia, zamiast je planować. Jazda motocyklem jest wtedy niebezpieczna. Spojrzenie dalej wymaga jednak praktyki, ponieważ instynktownie sprawdzamy, co jest tuż przed nami. Powtarzaj sobie „oczy w górę” i korzystaj z widzenia peryferyjnego, aby mieć oko na rzeczy znajdujące się w pobliżu.
-
Użyj znikającego punktu
Wiąże się to z punktem 1 i polega na szukaniu punktu, w którym dwie krawędzie drogi zbiegają się podczas pokonywania zakrętów. Jeśli ten punkt wydaje się zbliżać do ciebie, zakręt się zacieśnia – zwolnij. Jeśli wydaje się, że się nie porusza, masz stały promień skrętu. A jeśli się oddala, zakręt się otwiera i można pomyśleć o dodaniu gazu. Pamiętaj, że ta technika to tylko jedno narzędzie.
-
Twórz plany
Widzenie niebezpieczeństw na wiele kilometrów nie ma większego sensu, jeśli nie zinterpretujesz ich i nie zdecydujesz, co robić. Jazda motocyklem to planowanie. Musisz mieć plan, który stale ewoluuje w miarę zdobywania większej ilości informacji. Warto poświęcić pięć minut każdej jazdy na test „a co gdyby?”. Zadaj sobie pytanie „a co gdyby tutaj nagle…?”, gdy widzisz rzeczy w oddali. Mogłoby to wyglądać tak: widzisz znak ostrzegawczy na skrzyżowaniu przed zakrętem – i co z tego?. Kiedy wychodzę z zakrętu, może wystawić nos samochód – i co wtedy? Może powinienem mieć palce na dźwigni i przygotować się do hamowania?
-
Zrelaksuj się!
Naprężenie górnej części ciała zaburza jakość prowadzenia się motocykla, ponieważ uniemożliwia swobodne poruszanie się kierownicy i pracę podwozia. Jeśli okaże się, że motocykl nie chce skręcać lub wyjeżdża szeroko, sprawdź napięcie w górnej części ciała. Ból szyi lub ramion to wskazówka. Najważniejsze wskazówki to wziąć kilka głębokich oddechów, chwycić bak kolanami, a nie rękami, i machać łokciami, aby się rozluźnić. Jazda motocyklem nie będzie w pełni kontrolowana, jeśli jesteś spięty.
-
Steruj aktywnie
Jeśli się włóczysz, możesz spokojnie przetaczać się przez zakręty. Ale jeśli chcesz jechać z jakąkolwiek przyzwoitą prędkością, musisz sterować aktywnie, używając przeciwskrętu. Oznacza to, że pchasz prawą ręką, aby jechać w prawo, pchasz w lewo, aby jechać w lewo, płynnie przechylając motocykl na wybraną linię. Sztuką jest wtedy rozluźnienie chwytu na kierownicy i pozwolenie motocyklowi na pracę. Jazda motocyklem przy aktywnym wykorzystaniu przeciwskrętu jest po prostu fajniejsza.
-
Noś porządny zestaw ciuchów
Częściowo ma to na celu ochronę na wypadek najgorszego. Ale to nie tylko to. Jeśli jest Ci zimno, mokro lub – co najgorsze – nie widzisz prawidłowo, ucierpi na tym Twoja jazda motocyklem. Porządny zestaw odzieży ochronnej może temu zapobiec. Wydaj tyle, na ile możesz sobie pozwolić.
-
Ćwicz hamowanie
Nie słuchaj internetowych specjalistów, którzy mówią, że nigdy nie powinieneś hamować, jeśli dobrze jeździsz. Dwa punkty: a) jeśli jedziesz powyżej określonego tempa, na pewno będziesz musiał hamować; oraz b) jeśli nigdy nie będziesz aktywnie hamować, stracisz wprawę w sytuacji awaryjnej. Jeśli droga za Tobą jest wolna, warto ćwiczyć awaryjne korzystanie z hebli. Jazda motocyklem składa się również z tego. Pamiętaj, że prawie każde gwałtowne hamowanie odbywa się przodem, a dwa palce na dźwigni to wszystko, czego potrzebujesz. Tylny hamulec zapewnia lepszą kontrolę i stabilizację motocykla.
-
Pompuj opony
Wystarczy, że Twoje opony mają 0,5 bara poniżej zalecanego ciśnienia, aby całkowicie zepsuły ci prowadzenie. Najlepiej sprawdzać je raz w tygodniu, a na pewno na początku sezonu. Nie trzeba dodawać, że warto zadbać o dobre serwisowanie hamulców.
-
Uważaj na swoich kumpli
Nasz oswojony badacz wypadków donosi, że 50% wypadków motocyklowych, w których uczestniczy statystyczny motocyklista w okresie letnim, to te z udziałem grup motocyklistów. Próbowanie nadążyć, rozpraszanie się, wyprzedzanie innych motocykli… wszystko to jest przepisem na szpitalne jedzenie. A im większa grupa, tym jazda motocyklem robi się niebezpieczniejsza. Najlepiej trzymać się poniżej pięciu kolegów, wszyscy znają swój cel (aby nikt nie musiał nadążyć) i nie wyprzedzaj się nawzajem.
-
Mów do siebie
Podczas treningu policja jest zmuszona do komentowania swoich przejażdżek z ważnego powodu – aby lepiej zastanowić się nad tym, co widzą i jakie mają plany. Mówienie do siebie w kasku brzmi szalenie, ale może znacznie poprawić twoją jazdę. Ćwicz przez pięć minut podczas każdej jazdy.
-
Przejeżdżaj między samochodami
To legalne, to duża zaleta jeżdżenia na motocyklu. Taka jazda na motocyklu jest bezpieczna, jeśli robisz to ostrożnie. Najważniejsze jest założenie, że żaden kierowca samochodu nie wie, że tam jesteś i będzie się odpowiednio zachowywał (to nie jest zła przesłanka we wszystkich sytuacjach na motocyklze). Dlatego utrzymuj rozsądne prędkości (nigdy więcej niż 20 km/h szybciej niż ruch, który wyprzedzasz) i bądź płynny. Chodzi o to, że inni uczestnicy ruchu nawet nie zauważą, że ich mijasz.
-
Uważaj na skrzyżowania
Wiele wypadków zdarza się tutaj, ponieważ kierowcy często są przeładowani informacjami i podejmują złe decyzje. Twoim zadaniem jest pomóc im podjąć właściwą decyzję. Na początek jedź z oczekiwaną prędkością (ludzie są dobrzy w ocenianiu odległości, ale straszni w ocenianiu prędkości). Następnie przesuń się z jednej strony pasa na drugą (to pomoże im Cię zobaczyć). Następnie załóż, że i tak się wyciągną, więc trzymaj w pogotowiu hamulce.
-
Weź udział w kursie szkoleniowym
Uzyskanie instrukcji od doświadczonego szkoleniowca jest skrótem do poprawy. Szkoły jazdy motocyklem są dziś dostępne lokalizacyjnie i cenowo. Możesz uczyć się jazdy na torze, ale również jazdy poza drogami. Ogranicza Cię jedynie budżet, jaki masz do przeznaczenia na takie zajęcia.
-
Nie spiesz się do wielkich pojemności
Wielu z nas kończy na R1250GS, GSX-R1000 lub Z1000SX, podczas gdy moglibyśmy o wiele bardziej cieszyć się jazdą (i być szybszym i bezpieczniejszym) na czymś lżejszym. Jazda na motocyklu Triumph Street Triple, Yamaha MT-07 i Kawasaki Z650 może nie da ego wielkiego motocykla, ale da gigantyczną frajdę z jazdy. Łatwo też nimi manewrować.
-
Jedź w teren
Poza świetną zabawą, jazda w terenie może zdziałać cuda podczas jazdy szosowej. Szybko uczysz się wielu cennych lekcji, od relaksu, gdy motocykl kołysze się pod tobą, po zrelaksowany chwyt kierownicy. Poza tym na lekkim moto wszystko dzieje się przy niskiej prędkości, więc karą za pomyłkę jest zwykle tylko śmiech znajomych.